XWNZX

XWNZX

Eye For An Eye – Ostatni

Rodzinne nagrania z pogrzebów zawsze wydawały mi się nieco dziwne… Kto i po co miałby to niby później oglądać? Są jednak takie pogrzeby, które nakręcić trzeba. Szczególnie jak pakuje się w trumnę jeden z najlepszych hc/punk zespołów w Polsce. Impreza to była niezapomniana. Sam miałem przyjemność w niej uczestniczyć. Gdyby jednak ktoś z obecnych na niej gości miał trudności z pamięcią bądź też ci, którzy nie dotarli na miejsce z wieńcami „Ostatnie pożegnanie”, chcieliby zobaczyć, co ich ominęło – Pasażer Records wychodzi naprzeciw wszelkim potrzebom. W eleganckim digipacku mamy CD z całym setem w wersji audio oraz DVD z nagraniem z kilku kamer. Zanim zabierzecie się za popłakiwanie przy ukochanych szlagierach, zajrzyjcie najpierw do wkładki. Oprócz tekstów, które i tak pewnie znacie na pamięć, jest jeszcze trochę zdjęć z gigu. Może znajdziecie na nich siebie? Będziecie mogli później z dumą chwalić się wnukom, gdzie to nie byliście i z kim to nie pogowaliście! A sam koncert, wiadomo, klasa. Zespół w formie, jak zawsze, pomimo zapewnień samych zainteresowanych o swoich niskich umiejętnościach muzycznych. Lista wykonanych kawałków powinna zadowolić każdego. Znalazły się na niej utwory praktycznie z każdej wydanej przez zespół płyty, wliczając w to split z The Hunkies! To się nazywa przekrój przez 18 lat działalności. Wybrano oczywiście największe hity, na co publika reagowała nad wyraz entuzjastycznie. Szczególnie pamiętnym momentem jest wbicie się na scenę gromady ludzi, by wspólnie odśpiewać „Rewolucję”. Nie zabrakło „Strachu”, „Otwórz drzwi”, „Warriors”, „Minuty Ciszy”, skamieniałego „S.I.K.” i wielu, wielu innych. Właściwie to dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że set lista składa się z 18 kawałków, tyle, co liczba lat istnienia EFAE. Przypadek? Wracając – dźwięk i obraz na poziomie. Wszystko dobrze widać i słychać. No, może gdyby tylko wypowiedzi Tomka między kolejnymi utworami były głośniejsze. Ale to już zapewne kwestia mikrofonu. W każdym razie warto mieć taką pamiątkę. Szczególnie że z kim nie rozmawiałem, każdy powtarzał, jak ważna kapela od nas odchodzi. Wieszczono także koniec pewnej ery, a pożegnalny gig porównywano do ostatnich wystąpień Apatii czy Złodziei Rowerów. Coś w tym jest. RIP
~Mn (#4, lato 2017)
Obsługiwane przez usługę Blogger.