XWNZX

XWNZX

xREIGNx – Demo

Ciąg dalszy eksploracji współczesnej metalcore’owej sceny vegan straight edge. xREIGNx to zespół pochodzący ze słonecznej Kalifornii, a konkretniej z San Diego. Sądząc po całokształcie twórczości, grupa postanowiła włączyć się w konkurencję o nazwie „kto najlepiej odtworzy aurę lat 90-tych”. Tak więc mamy skromne demo, wydane na obowiązkowej kasecie, z okładką wyglądającą jak kserówka ksera, na której widać niewiele poza dłońmi trzymającymi wielki gwóźdź i młotek. Owa grafika kojarzy mi się od razu z taktyką stosowaną przez Earth Liberation Front, polegającą na przebijaniu gwoździami pni drzew tak, aby uniemożliwić drwalom ich ścięcie. I to jest jak najbardziej słuszny trop, gdyż zespół na każdym kroku otacza się symbolem ELF, tj. skrzyżowanym kluczem francuskim i kamiennym młotkiem. W związku z tym łatwo przewidzieć zawartość tekstową czterech kawałków, jakie upchnięto na taśmę. Nie ma tutaj żadnej taryfy ulgowej – niewygodna prawda zostaje podana brutalnie i bez niepotrzebnego owijania w bawełnę. Już pierwszy wers otwierający wydawnictwo nadaje charakter całości. Nie ma nawet sekundy, żeby się przygotować na nadciągającą rzeź dla uszu i sumień, bowiem po wciśnięciu przycisku play od razu wchodzi ciężki łomot i słowa „life reduced to resource” wywrzeszczane z prawdziwą furią. W tym samym kawałku padają jeszcze dwie, bardzo trafne, a zarazem proste linijki: „The enemy won’t capitulate to ever meet our needs / Speaking truth to power never changed a thing”. Radykalizmu muzykom z pewnością nie brakuje. Po ataku na władzę i kapitał, które bez skrupułów niszczą planetę, przyszedł czas na wytknięcie społeczeństwu ignorancji oraz finansowania okrucieństwa wobec zwierząt. Standard. Dlatego na takim tle wybija się „No Absolution”, który nie zostawia na policji suchej nitki. Całość zamyka utwór będący niemalże manifestem straight edge, które rozumiane jest w kategoriach postawy politycznej, a nie tylko osobistej decyzji. To zdecydowany sprzeciw wobec „chorobliwej kultury, uzależnień, inżynierii społecznej, znormalizowanej przemocy oraz stawiania zysków ponad dobro jednostek i społeczności”. Demo obfituje w ogrom szorstkich, brudnych riffów oraz kozacką sekcję rytmiczną. Zdecydowanie dominuje średnie i wolniejsze tempo, przez które czuć fajny, bujający groove. Oddzielne brawa należą się zespołowi za finansowe wspieranie azylu dla uratowanych zwierząt „hodowlanych”. W końcu more than music, nie? Solidny start, czekam na więcej.
~Mn (#5, wiosna 2018)
Obsługiwane przez usługę Blogger.